GOSIR bez szans z liderem, przerwany mecz FC Ponalewce - LS Trzcinica!



Lider Apteka Różana rozgromił GOSIR Frysztak 15:2 w trzeciej kolejce Frysztackiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej. W meczu drużyn niepokonanych FC Ponalewce i Liceum Sportowego w Trzcinicy doszło w drugiej połowie do przepychanek i sędzia spotkanie przerwał. Ponadto zwycięstwa odniosły Skarbek Gogołów i Turbo Kozacy.



Wyniki piątkowych meczów 3. kolejki FALP:

GOSIR FRYSZTAK - APTEKA RÓŻANA 2:15 (2:6)

Gole: Sławomir Wiśniowski, Krystian Sokołowski - Piotr Wnęk 3, Dariusz Winiarski 2, Michał Jamróg 2, Marcin Pilut 2, Paweł Wnęk 2, Szymon Wnęk 2, Fabian Ogrodnik, Michał Pilut (karny).

Przebieg meczu: 0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 1:4, 1:5, 1:6, 2:6 / 2:7, 2:8, 2:9, 2:10, 2:11, 2:12, 2:13, 2:14, 2:15.

FC PONALEWCE - LS TRZCINICA (mecz przerwany przy stanie 1:3)

Decyzja organizatorów ligi FALP: obustronny walkower.

FORFAN FRYSZTAK - SKARBEK GOGOŁÓW 3:6 (0:4)

Gole: Krzysztof Jurasz, Bartłomiej Rec, Seweryn Ziajor - Marcin Jedziniak 2, Albert Jedziniak, Artur Winiarski, Adam Jedziniak, Krzysztof Jedziniak.

Przebieg meczu: 0:1, 0:2, 0:3, 0:4 / 1:4, 2:4, 3:4, 3:5, 3:6.

DREAM TEAM STRZYŻÓW - TURBO KOZACY 4:9 (1:5)

Gole: Jakub Mazur 2, Filip Nowak, Szymon Margański - Sławomir Majewski 3, Piotr Sułkowski 2, Grzegorz Janas 2, Radosław Leśniak, samobójczy.

Przebieg meczu: 1:0, 1:1, 1:2, 1:3, 1:4, 1:5 / 1:6, 2:6, 2:7, 3:7, 3:8, 4:8, 4:9.

Pierwsze fragmenty meczu GOSIR-u z Apteką były dość wyrównane. Około 8. minuty pierwszego gola spotkania zdobył Dariusz Winiarski. Szybko jednak GOSIR doprowadził do wyrównania po precyzyjnym strzale przy słupku Sławomira Wiśniowskiego. Następnie przypomniał o sobie lider klasyfikacji strzelców - Michał Jamróg, który zaliczył jedenastą bramkę w lidze. Od tego momentu Apteka ruszyła do ofensywy i zdobyła kolejne gole. Jeszcze przed przerwą odpowiedział golem Krystian Sokołowski (GOSIR) i pierwsza część gry zakończyła się rezultatem 6:2 dla lidera ligi. W drugiej połowie Apteka zdecydowanie zdominowała mecz i dobiła rywali dziewięcioma golami pod rząd. Strzelanie rozpoczął Michał Jamróg (12 trafienie w lidze). Co należy podkreślić pięknego gola z woleja na 9:2 zdobył Paweł Wnęk. Na ligową listę strzelców trafił także bramkarz Michał Pilut, który skutecznie wykorzystał rzut karny i było wtedy już 12:2. Na trzecią bramkę szansę miał GOSIR, ale Daniel Wanat spudłował z rzutu karnego. Piotr Wnęk, który zagrał pierwszy mecz w barwach Apteki zaliczył hat-tricka i był najlepszym strzelcem tego pojedynku.

Kolejny mecz zapowiadał się bardzo interesująco. FC Ponalewce i Liceum Sportowe w Trzcinicy to ekipy, które były niepokonane w lidze. Początek spotkania miał bardzo dynamiczny przebieg. Z obu stron było widać ambicję i wolę walki o zwycięstwo. Liceum Sportowe rozpoczęło od prowadzenia 1:0 po trafieniu Arkadiusza Urbanka. Kolejne próby podjęli Artur Wójtowicz i Krystian Kamiński, ale bez powodzenia. Gdy się wydawało, że Liceum Sportowe przejmuje inicjatywę, nagle do wyrównania doprowadził Dawid Witalec i takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona spotkania. Na 2:1 gola zdobył Artur Wójtowicz i Trzcinica ponownie prowadziła. Chwilę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, ale uderzył nad bramką. Swoją szansę miał także Dawid Witalec, który bezskutecznie próbował z dystansu. Kapitan zespołu z Trzcinicy, Arkadiusz Urbanek strzelił swoją drugą bramkę i jego drużyna prowadziła 3:1. I to by było tyle o piłkarskich aspektach gry, bo dalszy rozwój sytuacji przebiegał bardzo nerwowo. Mecz był toczony w dynamicznym tempie i w wielu akcjach doszło do przewinień i brutalnej gry. Sędzia niestety pozwalał na zbyt wiele w tym meczu co skończyło się przepychankami zawodników i przerwaniem spotkania. Zarząd ligi zdecydował o obustronnym walkowerze.

Skarbek Gogołów stanął przed szansą wygrania trzeciego meczu z rzędu. Tym razem rywalem był Forfan Frysztak. Pierwsze trafienie należało do zespołu z Gogołowa - celnym uderzeniem popisał się Albert Jedziniak. Do wyrównania mógł doprowadzić Seweryn Ziajor (pierwszy mecz w lidze), ale świetnie w bramce interweniował Paweł Bysiewicz. Od tej chwili ofensywa Skarbka narastała. Krzysztof Jedziniak stanął przed szansą a potem w słupek uderzył Marcin Kuternoga. Jak na prawdziwego kapitana przystało na 2:0 podwyższył Artur Winiarski. Skarbek zdobył jeszcze dwa gole przed przerwą za sprawą Adama Jedziniaka i Krzysztofa Jedziniaka. Ten ostatni przed swoim golem miał sytuację uderzając w słupek. Forfan w drugiej odsłonie meczu ruszył do ataku. Potężnie huknął Krzysztof Jurasz i strzelił premierową bramkę dla swojej ekipy w tym starciu. Krzysztof Jedziniak po raz kolejny trafił w słupek! Forfan napierał na bramkę nadal i konsekwencją tego były kolejne gole Bartłomieja Reca i Seweryna Ziajora. Zrobiło się 4:3 i zapowiadała się bardzo ciekawa rywalizacja w końcówce. Ostatecznie jednak do głosu doszli gogołowianie i Marcin Jedziniak dobił rywali swoimi dwoma trafieniami. Skarbek zwyciężył 6:3 i został wiceliderem tabeli.

Ostatnie spotkanie dnia to rywalizacja Dream Team Strzyżów z Turbo Kozakami. Błyskawicznie na prowadzenie wyszli strzyżowianie po trafieniu Filipa Nowaka. Potem prym wiódł już zespół Turbo Kozaków. Do remisu doprowadził Piotr Sułkowski a chwilę później na 2:1 strzelił Sławomir Majewski. Kapitan strzyżowian Jakub Mazur najpierw po niefortunnym odbiciu zaliczył samobója a następnie kropnął z dystansu w słupek. Skutecznie akcję zakończył Radosław Leśniak i było 4:1. Kolejna szansa i Sławomir Majewski uderzył w poprzeczkę. Ten sam zawodnik ustalił wynik pierwszej połowy na 5:1. Po przerwie więcej wyrównanej gry z obu stron. Na trafienia Turbo Kozaków odpowiadają rywale ze Strzyżowa i bramki padają naprzemiennie. Ostatecznie Turbo Kozacy odnoszą swoją drugą wygraną w lidze i pozostają niepokonani. Sławomir Majewski zaliczając hat-tricka był najlepszym strzelcem spotkania. Kapitan Turbo Kozaków mógł mieć jeszcze lepszy dorobek bramkowy, ale zabrakło mu szczęścia i precyzji. Przy swoich strzałach dwukrotnie trafiał w poprzeczkę.


GOSIR bez szans z liderem, przerwany mecz FC Ponalewce - LS Trzcinica! GOSIR bez szans z liderem, przerwany mecz FC Ponalewce - LS Trzcinica! Reviewed by Tomasz Bysiewicz on grudnia 08, 2017 Rating: 5

6 komentarzy:

  1. Oj tam bez szans, odpuściliśmy po prostu …, a tak serio gratulacje dla lidera.

    Marek Armata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było to takie oczywiste (przez pierwsze 8 minut). Później opadliście trochę z sił, Ale masa ciała po Waszej stronie ( żart). Brawa za walkę:)

      Usuń
  2. Trzcinica na 3pkt zasłużyła a jeśli załóżmy jedna z drużyn będzie wygrywać 10:0 i drużyna zacznie przepychanki to wiadomo ,ze druga strona nie zostawi tego obojętnie i co wtedy też będzie sprawiedliwy remis po 0??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście byliście lepsi ale od ostrego faulu waszego zawodnika zaczeła się granda ( chamskie popchnięcie na drabinki). Później przepychanki z obu stron więc sędzie podjął dobrą decyzję. Jeśli w innej sytuacji prowokacja czy popchniecia beda z 1 dryzuny to ona zostanie wykluczona. Sedzia decyduje kto jest prowodyrem. Proste.

      Usuń
  3. Niestety takie mecze się zdarzaja mlodzi zawodnicy, ambitni czasem na wyrost, gotuje się głowa i puszczają nerwy,mecz na szczycie. Po prostu sędzia widząc od początku co się dzieje powinien odpowiednio reagowac takie mecze się zdarzaja, dlatego uważam że arbiter nie sprostal zadaniu jakie na niego spadło w postaci tego ciężkiego meczu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ideą ligi jest przede wszystkim propagowanie piłki nożnej, aktywnego wypoczynku i zdrowego stylu życia poprzez uczciwą walkę zgodnie z ideą Fair Play. Zdarzył się mecz, który nie miał nic wspólnego z założeniami i sportową walką. Oczywiście rozumiemy adrenalinę i emocje, ale one nie są usprawiedliwieniem. A to czy ktoś, kto łamie zasady zasługuje na trzy punkty należy odpowiedzieć sobie samemu.
    Jako organizatorzy uważamy, że odpuszczając taki incydent nie zapanujemy nad emocjami już do końca ligi - każda drużyna w takiej sytuacji odwoływałaby się do tego meczu. Przed nami jeszcze 10 kolejek, więc wszystko przed Wami. Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość i walczyć w następnej kolejce o punkty. Rywalizacja sportowa jest trudna, ponieważ na całokształt sukcesu nie składa się tylko sam wynik.
    Bardzo dziękuję kapitanom obu drużyn za merytoryczną rozmowę po meczu.

    Marek Armata


    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.